sobota, 16 listopada 2013

Smuteg

He-he-he-ej! Jak tam zdrówko? Wszystko dobrze? Świetnie! Bo ja mam zapalenie zatok (x2) i cały tydzień siedziałam w domu. Moje chodzenie do szkoły wygląda ta: cały wrzesień - listopad tydzień jestem - tydzień nie ma - tydzień jestem - tydzień nie ma.
Czuję, że moja frekwencja będzie idealna.
 Ale czemu tytuł nosi nazwę smuteczek? Poniewuż, dlategoż, że sprzedaję Simsy Czy. (reklama)
Po kilku latach męczenia się z tą grą, postanowiłam ją sprzedać. Zatrzymuję tylko Cztery pory roku. No cóż, złapałam fazę na Skyrima i zamierzam zakupić dodatki. Mam też lekcje gry na gitarze za które ktoś ma zapłacić. Z tego wszystkiego postanowiłam sprzedać Simsy.
Jednak dosyć o Simsach. Ostatnio mam dużo projektów na głowie. W stanie pisania jest trzeci rozdział mojej książki. W tym czasie poprawiłam "coś", na czym zaczerpnęłam pomysł na owe dzieło. pisałam to rok temu i nijak ma się do fabuły książki. Możecie przeczytać to tu.                           
Na następny post zamierzam przygotować wishlistę. Dobrej nocy!






















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz