wtorek, 5 maja 2015

Pierdu Pierdu

Witam wszech i wobec, z tej strony Liściu i chciałam dzisiaj trochę ponarzekać (w sumie robię to cały czas). Ostatnio mam jakieś mega chujowe dni, ale to w sumie nie nowość. Tak btw widział ktoś nowy wygląd Interii? Fuck u poczto, takie unowocześnianie jest denerwujące ;_: Jeżeli narzekam na strony, to też podłącze pod to tumblera i jego mechanikę, kiedy ma się dwa blogi. Niechcący zaspamiłam mój główny blog zamiast mojego pobocznego, plus zmieniłam nie temu co trzeba wygląd (': (((jeżeliby ktoś chciałby zobaczyć mojego tumblera i może zaobserwować, niżetopoponujęskądzę, to zapraszam tu.))) Koniec końców nie mogłam przywrócić starego wyglądu i dałam nowy, nadal nie pasujący to multifandomowego shitu, jaki tam rebloguję.
 Kupiłam ostatnio też mnóstwo książek, za które powoli zamierzam się zabrać (w tym zaczęłam wypożyczać ze szkolnej biblioteki, bo jak się okazało, były tam całkiem fajne egzemplarze). Pierwszą, którą skończyłam była "Przysięga"Kimberly Derting. Książka według mnie rozkręciła się pod koniec, choć samo zakończenie było... dziwne. (wybaczcie, że tyle razy używam było, ostatnio często nadużywam wyrazów :'D). Żałuję, że autorka zamknęła wszystko w obrębie miasta i stworzyła przewidywalne akcje i średnich bohaterów. Sam pomysł - świetny, jednak potencjał niewykorzystany. Kolejną był klasyk, czyli pierwszy tom Harry'ego Pottera (nie bijcie, że nie czytałam tego wcześniej). Sama książka jest napisana bardzo przyjemnym, nawet trochę infantylnym stylem, ale przez to jest bardzo przyjemna do czytania. W sumie ostatnia jak na razie był Mały Książę (tak tego też wcześniej nie czytałam ;_;) - zakochałam się w tej książce. Ostatnio zaczęłam nawet często używać zwrotu "oswajać" (': Pięknie napisana, w takiej małej ilości słów było wiele treści.
Pokaże wam jeszcze, co Liściu robi, gdy ma już za dużo internetów (':





SAILÓR MÓN POWA

Przepraszam


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz