poniedziałek, 21 lipca 2014

Alles Lebendige stirbt eines Tages

Wszystko zamarło. Nawet nie słychać świerszczy, śpiewających ptaków, ani nawet tupotu małych łapek zająca. Nic. Tylko nieprzerwana, rozrywająca mnie cisza.  Nawet wiatr ucichł dzisiejszego dnia, pozostawiając mnie z pustką. Czy zrobiłam coś źle?
 Nikt mi nie opowie, bo jestem sama. Sama, jak porzucone przez matkę pisklę, jak ktoś, kto odstaje od społeczeństwa. Samotność od zawsze była moją najdroższą przyjaciółką, ale teraz rozrywa mnie wewnętrznie. Czuję się, jakbym umierała. Nie wiem, czy zasłużyłam na śmierć. Może tak. Bo niby dla kogo żyję?
 A może jestem samolubna, myśląc, że zniknięcie z tego świata pozbawi mnie problemów. Ale skłamałabym, mówiąc, że to nie jest prawda. Nie mogłabym zrobić takiego zawodu rodzicom, poddając się. Roy też nie byłby zadowolony, gdybym to zrobiła.
 Ale cisza jest nieprzerwana. Cisza niszczy wszystkie moje iluzje na temat dobrego życia. Chcę usłyszeć róg. Jakikolwiek dźwięk. Niech nawet jakaś gałąź się ułamie. Cokolwiek... Nie chcę umierać. Chociaż tak naprawdę tego pragnę. Pragnę być wolną. 
 Zatykam uszy. Nie wiem, jako uczucie rodzi się w moich sercu, kiedy słyszę ujadanie psów. Boję się ich. Ale wiem, że przerwał pustkę. Granicę. Ciszę. Biegnę, aby za nią wybiec. Za moje więzienie, które sama sobie postawiłam.  
 Róg. Ten piękny dźwięk. Biegnę coraz szybciej. Czuję bicie mego serca. Wiem, że jestem blisko upragnionego celu. Chcę ich zobaczyć. Chcę zobaczyć Dziki Gon.
A mówią, że marzenia się nie spełniają.
Umarłam.
Gdy na mnie spojrzał, umarłam.
Ale zobaczyłam Dziki Gon.

Ale wiem, że już nigdy nie wrócę.
Chociaż moja dusza żyje, ciało bez niej jest jak pusty worek.

Mam na imię Esther.
Od teraz jestem jedną z tysiąca Zniewolonych.

Zrobię wszystko, żeby odzyskać wolność.


czwartek, 17 lipca 2014

Are you ready for the countdown? There's no way to run!

Witam ^^ Nadszedł ten dzień, kiedy zaczęłam kupować rzeczy z mojej Wishlisty. Co dokładniej? A dokładniej to zamówiłam ze sklepu Yatta.pl kilka mang i dwie przypinki c: A jeszcze bardziej dokładniej to:

  • Attack on Titan aka Shingeki no Kyojin aka Atak Tytanów #1

 (tyle pięknych gifów z tego fandomu, ahhh)
  • Alicja w Krainie Serc #1
            Borys by Hinia - 22:54,  5 mar 2012

  • Spice & Wolf aka Manga Którą Przez Pomyłkę Wzięłam Zamiast Another #1
      (chociaż manga jest nawet fajna)



  • Death Note #1 
  • Przypinki, jedna z Levim, a druga z Yato <3
No cóż, jestem zadowolona z zakupu :3 Jeśli chodzi o inne nie interesujące rzeczy, to przeczytałam "Rywalki" Kiery Cass, więc możliwe, że zrobię jej recenzję. Obejrzałam też Akuma no Riddle (co widać po tytule), które było świetne. Po Kill la Kill, w którym nie podobał mi się opening, przyszłe lepsze czasy dla wstępniaków muzycznych. Akuma miało świetny op, Tokyo Ghoul też ma dosyć ciekawy, SnK z Guren no Yumiya (aww yiss) i Death Note, którego op śpiewałam cały czas podczas czytania mangi. Robiłam, oglądałam i czytałam jeszcze wiele rzeczy, ale to może innym razem. No i na koniec dziękuję za 4,400 wyświetleń <3






niedziela, 6 lipca 2014

Kono utsukushiki zankoku na sekai de wa...

Znowu jest taki dzień, kiedy zastanawiam się, kim naprawdę jestem.
 Jestem człowiekiem. Chociaż... kogo można nazwać człowiekiem? Kogoś, kto ma dwie ręce i nogi? Może kogoś, kto umie myśleć? Ale przecież tak często nazywamy ludzi mało inteligentne osoby. A może kogoś, kto grzeszy? Przecież grzech jest częścią życia. Kto nie zgrzeszył chociaż raz nie jest człowiekiem. Może człowiekiem nazwiemy osobę, która potrafi udawać kogoś innego? Przecież tak wiele osób udaje, że są szczęśliwi, że wszystko w porządku. Niektórzy udają twardych i bezwzględnych, a tak nie umieliby skrzywdzić żadnego stworzenia. Może człowiekiem jest ten, kto umie poświecić wszystko dla drugiej osoby, nawet życie.
 Zastanawiam się, jak to jest kogoś kochać tak mocno, żeby oddać najcenniejszą rzecz – życie. Wiem, że nigdy nie potrafiłabym dokonać takiego czynu. Jestem zbyt samolubna i egoistyczna, aby czegoś takiego dokonać. I odraża mnie uczucie miłości.
Może człowiekiem jest ten, kto już coś stracił? Uczucie straty zabija, jak i rodzi nadzieje. Nawet patrząc, jak twoja przyjaciółka coraz bardziej się od ciebie oddala, jest bolesne. Jednak jest to nieustanny krąg, z którym musimy się pogodzić.
Po kilku godzinach spaceru po opuszczonym lesie doszłam do rozwiązania.
Człowiekiem jest istota, która  zapragnęła chociaż raz pieniędzy.